Coraz więcej organizacji zrzeszających przedsiębiorców, jednostek naukowych i publicystów krytycznie wypowiada się o nowym podatku. Nowy podatek od cukru nie przyniesie pożądanych prozdrowotnych efektów, a na pewno uderzy w gospodarkę, rolników, producentów i konsumentów.

Między innymi krytycznie do propozycji wprowadzenia nowego tzw. podatku cukrowego (sugar tax) odniósł się Warsaw Enterprise Institute. Podatek wg ustawy miałby objąć słodkie napoje, małe butelki wódki do 300ml, napoje energetyczne. Zgodnie z szacunkami Głównego Inspektora Sanitarnego ceny tych produktów mogłoby wzrosnąć o 10-20%, a być może nawet więcej. To założenie miałoby zniechęcić Polaków do konsumpcji niezdrowych produktów, a co za tym idzie, zmniejszyć problemy z nadwagą polskiego społeczeństwa. Zdaniem ekspertów WEI, w założonej formie nowa danina nie tylko nie spełni swojego prozdrowotnego celu, ale przyczyni się do nieodwracalnej utraty konkurencyjności przez polskie firmy. Pomimo słusznej idei ograniczenia konsumpcji cukru, zakres przedmiotowy ustawy, może się okazać niewystarczający do uzyskania pokładanego w nim celu. Podatek cukrowy obejmuje jedynie napoje, a pomija słodycze. Nowe obciążenia uderzą przede wszystkim w polskich małych i średnich przedsiębiorców. Organizacje sadownicze i przetwórcze apelują o całkowite wyłączenie z opłaty cukrowej nektarów oraz napojów z owoców i warzyw zawierających minimum 20% soku lub przecieru.

Cios dla polskich soków.

Ustawa jest aktualnie procedowana w Senacie. Firmy produkujące wysokiej jakości napoje owocowe i warzywne - często bez dodatku cukru- będą ponosić opłaty. Zaś piwa smakowe zawierające od 40 do 60% lemoniady słodzonej cukrem nie zostaną obciążone dodatkowym podatkiem. Znamiennym pozostaje fakt, że producenci słodyczy nie zostaną objęci podatkiem, mimo, iż ich produkty składają się w znacznej części z cukru.

Po wprowadzeniu proponowanych regulacji spadnie konkurencyjność polskich przedsiębiorców. Słodzone napoje nie znikną z półek tylko, dlatego, że rząd dodatkowo je opodatkuje. Będą w sprzedaży nadal, stopniowo wypierane przez sprowadzane z zagranicy (Czech, Niemiec, Słowacji, Litwy czy Łotwy), gdzie nie ma takiego podatku, gdzie podobne ograniczenia nie obowiązują. Podatek doprowadzi do importu wyżej wymienionych produktów. W ramach Unii Europejskiej nie ma możliwości ograniczenia przepływu towarów z innych państw członkowskich. Kosztem polskich firm i konsumentów zyskają państwa, w których podobne opłaty nie obowiązują. Czeka nas więc napływ tańszych soków i słodzonych napojów z zagranicy. Dobry polski napój owocowy czy sok będzie droższy od zagranicznego.

Przeciwko wprowadzeniu dodatkowych opłat protestują m.in. organizacje rolników, producentów cukru i jego przetwórców. W opinii Polskiej Federacji Producentów Żywności będzie to mieć wpływ na pogorszenie sytuacji gospodarczej, poprzez negatywny wpływ na rynek pracy, strukturę przedsiębiorstw przetwórczych i handlu oraz finansów gospodarstw domowych. W szczególności uderzy to w małe i średnie polskie przedsiębiorstwa, które stanowią 70% rynku napojów.

Pośrednio odczują to rolnicy, zwłaszcza producenci buraka cukrowego zetkną się z malejącą opłacalnością upraw, a sadownicy – mniejszym zapotrzebowaniem na owoce i warzywa.

Nowe przepisy mają wejść w życie od 1 lipca br.